Rynek pracy
Bezrobocie w województwie dolnośląskim pod koniec lipca 2018 roku oscylowało w granicach 5,2%. Taki wynik świadczy o tym, że stopa bezrobocia Dolnego Śląska jest o 0,7% niższa niż średnia w całej Polsce. Obecnie w urzędach pracy zarejestrowanych jest niespełna 62,5 tysiąca bezrobotnych, a pracodawcy w lipcu 2018 roku zgłosili ponad 12 tysięcy miejsc pracy oraz aktywizacji zawodowej. Najwięcej ofert wpłynęło w powiatach: wrocławskim, świdnickim, legnickim, wałbrzyskim oraz trzebnickim.
Warto zauważyć, że poziom bezrobocia w dolnośląskim jest zróżnicowany pod względem terytorialnym. Najlepszą sytuację zarejestrowano w powiecie wrocławskim (stopa bezrobocia na poziomie 2%), bolesławieckim (3,7%) oraz polkowickim (4,0%). Najwięcej bezrobotnych spotkamy natomiast w powiecie górowskim (15,0%), złotoryjskim (14,2%) oraz wałbrzyskim (12,9%).
Pracodawcy z dolnośląskiego borykają się z brakami kadrowymi w wielu branżach. Deficyt pracowników obserwujemy zwłaszcza w budownictwie, usługach, gastronomii oraz w sektorze medycznym. Na etat mogą liczyć m.in. dekarze i blacharze budowlani, robotnicy budowlani, betoniarze, zbrojarze, spawacze, ślusarze, stolarze i kierownicy do spraw produkcji.
Na dolnośląskim rynku pracy odnajdą się też barmani, szefowie kuchni, cukiernicy, piekarze, masarze i wędliniarze. Pracodawcy chętnie zatrudniają również magazynierów, spedytorów i kierowców autobusów, a także krawców, kosmetyczki i fryzjerów. Do zawodów deficytowych zalicza się też elektryków i elektromechaników, blacharzy i lakierników samochodowych.
Fach w ręku z pewnością ułatwia znalezienie etatu, ale szanse na zatrudnienie mają również nauczyciele języków obcych, nauczyciele szkół zawodowych i przedszkoli oraz samodzielni księgowi. Na wagę złota są także doświadczeni inżynierowie budownictwa. W sektorze medycznym przydadzą się z kolei lekarze, pielęgniarki, położne, fizjoterapeuci oraz opiekunowie osób niepełnosprawnych i starszych.
Z kolei z trudnościami w znalezieniu wymarzonej pracy borykają się głównie osoby bez kwalifikacji zawodowych oraz absolwenci studiów humanistycznych, którzy nie mają doświadczenia zawodowego. Takie przypadki często wymagają zmiany kwalifikacji.
W ciągu ostatnich lat najwięcej miejsc pracy wygenerowały takie sektory jak przetwórstwo przemysłowe, handel detaliczny i hurtowy, naprawa pojazdów samochodowych oraz budownictwo. Braki kadrowe na dolnośląskim rynku pracy mają wiele uwarunkowań, a jednym z nich są z pewnością przemiany demograficzne. Prognozy GUS-u wskazują, że region będzie się systematycznie wyludniać, a co za tym idzie w wielu sektorach może zabraknąć rąk do pracy. Pracodawcy z Wrocławia mają już teraz wiele problemów ze znalezieniem wykwalifikowanych specjalistów do spraw rachunkowości czy IT. Lista zawodów deficytowych wciąż się wydłuża, a firmy otwierają się na zatrudnianie cudzoziemców.